Łączna liczba wyświetleń

sobota, 24 listopada 2012

And everything's back to normal, but...



*parę miesięcy później*
Alex wciąż nie mogła uwierzyć we własne szczęście . Rodzice pozwolili jej zostać w Miami! Przekonywała ich bardzo, bardzo długo, ale w końcu wyrazili zgodę. Wystarczyło tylko pojechać z nimi na plan Austina&Ally oraz zapoznać ich z Laurą, Raini i Calumem. Polie i John od razu złapali kontakt z młodzieżą i miło spędzili z nimi czas. Późnym popołudniem zajechali na lotnisko. Rodzice długo żegnali się z Alex, mama jak zwykle dała jej sto różnych rad, a tata udawał twardziela, chociaż wyraźnie było widać, że miał łzy w oczach. Tak ciężko było im pożegnać się z córką na parę miesięcy! Alex uśmiechając się dziarsko zapewniła dorosłych, że sobie poradzi i będzie często dzwonić.
 Nastolatka została zapisana na specjalne zajęcia w budynku StarWork Company. Przygotowywały ją one do zbliżających się egzaminów. Na początku Alex trudno było połączyć pracę na planie z zajęciami. Na szczęście we wszystkim pomógł jej nie kto inny jak…Ross. Jakiś czas temu  odbyła z nim poważną rozmowę, podczas której wszystko sobie wyjaśnili.  Może to dziwne, ale teraz się ze sobą przyjaźnią. Świetnie się dogadują, a Alex zupełnie już nie drażni towarzystwo Laury. Z brunetka także kiedyś rozmawiała i przeprosiła ją za to, że zachowała się nie w porządku wobec niej.
Jeśli chodzi o wypadek, sprawa już dawno temu została rozwiązana. Kierowca, który uderzył w samochód Rossa musiał zapłacić odszkodowanie, pozbawiono go też prawa jazdy na rok.  
Alex była bardzo szczęśliwa i nie żałowała tego, że zdecydowała się zostać w Miami. Jedynym zgrzytem był Charlie, a raczej… jego brak. Po raz ostatni widziała go w dzień wyjazdu rodziców. Kiedy wychodziła ze szpitala, zauważyła uśmiechniętego triumfalnie szatyna. Nie domyślał się zapewne,  że nastolatka nie wraca do Londynu, tylko zostaje właśnie tutaj, w Miami. Na próżno szukała go w szpitalu i  okolicy – Charlie znikł z jej życia równie szybko, jak się pojawił. Szkoda…
Kręcenie kolejnych odcinków Austina i Ally sprawiało jej mnóstwo radości. Była jedną z głównych bohaterek, więc na bieżąco musiała się uczyć na pamięć roli. Zaprzyjaźniona, młodziutka charakteryzatorka Marchie dobierała jej znakomite, stylowe ciuchy, układała  jej fryzurę i nakładała makijaż. Po pracy na planie cała obsada serialu tradycyjnie szła na ciastka do pobliskiej cukiernii. W tej chwili Alex właśnie zajadała się przepysznymi rurkami z czekoladowym kremem, gdy rozległ się dźwięk znanej wszystkim piosenki zespołu R5 – Crazy for you.
- O to moje! – zawołał Ross i zanurkował pod stół, gdzie miał położony plecak.
- Niee, stój! Ja mam taki dzwonek – powstrzymała go Alex i zajrzała do swojej torebki.
- Serio?  - zdziwił się blondyn -  bo ja mam taki sam.
- Już nie, geniuszu. Nie pamiętasz, że zmieniłam „Crazy for you” na „Shine”? – odezwała się Laura przewracając oczami.  
- Ah oczywiście, bo to teraz twój „wielki hit” – obraził się Ross.
- Jak ja lubię, jak wy się kłócicie – zaśmiała się Raini i wypiła parę łyków koktajlu truskawkowego.
- My się kłócimy?! – odparli jednocześnie Ross i Laura.
- Eee, halllo? Może ktoś wreszcie odbierze ten telefon? – spytał Calum jadąc sobie ręką po twarzy.
Alex wreszcie wydobyła komórkę z torebki. To pewnie rodzice. Zaraz… nie, to nie oni. Na ekranie wyświetlił się nieznany numer.  „Kto to może być” – zastawiała się Alex.
Nacisnęła zieloną słuchawkę i przyłożyła telefon do ucha.
- Tak słucham?
- Cześć Alex – rozległ się cichy, niewyraźny głos - Tu Charlie...


***

Uh wiem wiem, iż rozdział jest beznadziejny i krótki, ale musicie mi wybaczyć. dzisiaj ni z gruszki ni z pietruszki odwiedził mnie Charlie. To znaczy kolega, który podobny jest do Charliego ( pisałam w suplemencie) i byłam tak zszokowana, że nie mogłam się skupić :D


być może jutro dodam kolejną część, ale nie wiem, czy się wyrobię. 
pozderkii :]
~`BabyBlue

4 komentarze:

  1. Rozdział super...jak zwykle. Zgodzę się z Raini. Uwielbiam jak oni się kłócą...Szkoda, że taki krótki, ale dobre i to. A co z Alex i Laurą? Wiem, że się pogodziły ale nic więcej? Nie przyjaźnią się ?
    Dziś dużo się dzieje...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. super! dobrze ze alex i ross sie przyjaźnią. przy następniej okazji pozdrów swojego charliego :3

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział! ;D
    i ty masz czelność mówić, że jest beznadziejny?! z tym, że krótki, to się zgodzę, ale beznadziejny?! głupoty wygadujesz! jest cudowny <33
    zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. heeej! ;)
    zapraszam do siebie, organizuję WIELKI KONKURS!
    do wygrania ciekawe nagrody :D

    www.better--together.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń