przeczytajcie notkę:))
***
- Ale..ale jak to? – Laura nie mogła uwierzyć własnym oczom
– Skąd ona się tam wzięła?!
- Dobre pytanie – mruknęła Raini – Musiała się jakoś
wślizgnąć na premierę Muppetsów.
- No dobrze, ale czemu na filmiku ma blond włosy? – brunetka
zmarszczyła nos.
- Pewnie to jej naturalny kolor, tylko potem się
przefarbowała na rudo. Przecież widziałaś, jakie ma odrosty. - No tak, widziałam – przyznała Laura - Sądzisz, że zrobiła to specjalnie?
- Po to, żebym nie mogła się z tobą skontaktować, dzięki
czemu mogła swobodnie przedstawić się tobie jako moja koleżanka. – kiwnęła
głową Raini – Zdecydowanie byłaby do tego zdolna. A wiesz co… To mi przypomina,
że niedawno dzwonili do mojej mamy, by przekazać nazwisko osoby, która włamała
mi się na konto na Twitterze…
- Znasz nazwisko?
- Tak… - Toesdalle, czy jakoś tak.
- Trzeba to sprawdzić. Kto wie, może to właśnie ona? Nie
znałyśmy nigdy jej nazwiska.
- Jeśli to będzie Gemma, osobiście dopilnuję, żeby wsadzono
ją za kratki – Raini zacisnęła zęby.
- Dobra, przed zakupami odwiedzimy komisariat. Ale
najpierw.. obiad! Bo nigdy nie zrobimy tej lasagnii – zarządziła Laura.
- Racja, zemsty nie można obmyślać z pustym żołądkiem –
stwierdziła czarnowłosa i zabrała się do przygotowywania składników.
Tymczasem reszta towarzystwa przebywała w pokoju babci
Herswish. Rydel patrzyła potępiająco na Rossa, Ross ponuro spoglądał w sufit,
Alex utkwiła wzrok w Charliem, któremu powieki powoli zamykały się ze
zmęczenia. Wszyscy milczeli.
W końcu ciszę przerwała Delly:
- Słuchajcie, trzeba wyjaśnić parę spraw. Wreszcie mamy
okazję do spokojnej rozmowy, więc ją wykorzystajmy.
- No to zaczynaj te
swoje wywody – burknął blondyn.
- Właściwie, to miałam nadzieję, że ty pierwszy zaczniesz
się spowiadać – wtrąciła Alex.
- Co proszę?! Spowiadać?
- zdenerwował się Ross – Nie mam wam nic do powiedzenia! A Gemma jest
tylko moją…dobrą znajomą.
- O czyżby? – prychnęła Rydel.
Kłótnia już wisiała w powietrzu, ale na szczęście do niej
nie doszło, bo w tym momencie rozdzwonił się telefon Raini. Piosenka „Shoop shoop
song” była na tyle głośna, że poderwała na nogi wszystkich, oprócz Charliego.
- To mój! To mój! – Raini przybiegła z kuchni. Ręce całe
miała umazane w sosie, więc wytarła je w pierwszą z brzegu chusteczkę i
sięgnęła po komórkę.
- Halo? Cześć mamuś! Co tam….CO?! – czarnowłosa rozdziawiła
usta – Możesz powtórzyć? Naprawdę? O żesz…nie, nic takiego. Po prostu…wszystko
stało się jasne. Opowiem ci później. No, buziaczki i dzięki za info. Na razie! - w tym momencie odłożyła telefon i bez słowa
usiadła w fotelu.
- Co się stało? – spytali jednocześnie Charlie, Alex, Ross i
Rydel.
- Mama zadzwoniła do mnie, bo dowiedziała się, wrzucenie
filmiku na youtube i włamanie się na moje konto na Twitterze to sprawka tej
samej osoby!
- Jakiego filmiku? – zdziwiła się Alex.
- Ah, no tak, jeszcze go nie widzieliście – plasnęła się w czoło
Raini – Zaraz wam pokażę.
- OBIAAAAAAAAD! – ryknęła z kuchni Laura.
- Jak miło to słyszeć – mruknął Charlie, łapiąc się za
brzuch – Umieram z głodu.
- Coś szybko wam poszła ta lasagnia – stwierdziła Rydel.
- A nieee… zdecydowałyśmy się na coś prostszego… Ale równie
dobrego! – dodała natychmiast, widząc rozczarowanie w oczach głodomorów – No to
chodźcie jeść, potem wszystko wam opowiemy. Cała czwórka pomogła wstać Charliemu
i zaprowadziła go do kuchni.
Po spożyciu obiadu (ryż i odrobinę kurczaka w ostrym sosie)
i zjedzeniu deseru (Rydel przyniosła z domu miodowe ciastka i parę kawałków
torciku czekoladowego) przyszedł czas na dyskusję. Laura i Raini pokazały im
filmik, na którym telefon Raini wpada do fontanny. Widok Gem zaszokował resztę towarzystwa.
Ross lekko poczerwieniał i spuścił wzrok.
- No dobrze, ale skoro Gemma jest na tym filmiku, to jakim
cudem mogła go nakręcić? – dopytywała się Alex.
- Już ci mówię – włączyła się Raini - Poprosiła kogoś ze swoich mądrych znajomych,
by potrzymał jej telefon i sfilmował, jak „niechcący” na mnie wpada. Policja namierzyła
użytkownika, który udostępnił filmik i okazało się, że jest to niejaka
Germanotta Toesdalle. Przy okazji ustalili, że z jej telefonu ktoś włamał się
na moje konto na Twitterze.
- Germanotta? -
zmarszczył brwi Charlie.
- Tak, Gemma to zdrobnienie tego imienia. Ale łatwo się
pomylić, bo przecież istnieje imię Gemma. Wykorzystała to, by nikt nie domyślił
się, kim jest. Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że nosi też fałszywe
nazwisko.
- Łał. No to niezłe z niej ziółko… – rzekł Charlie i
spojrzał na blondyna – Prawda, Ross?
Chłopak nic nie odpowiedział. Bez słowa wziął Laurę za rękę
i poszedł z nią do pokoju.
Przyjaciele chcieli iść za nimi, ale Rydel ich powstrzymała.
- Nie, dajcie im chwilę. Już dawno powinni ze sobą
porozmawiać. I wygląda na to, że Ross wreszcie poszedł po rozum do głowy.
- No ty rychło w czas – zauważyła Alex – Bo Boże Narodzenie za
pasem.
- Wiecie co, Święta Świętami, ale trzeba coś zrobić z tą
Gemmą…Germanottą…czy jak jej tam. Najlepiej zgłosić tę sprawę policji, i to jak
najszybciej – powiedział szatyn.
- Po obiedzie miałam zamiar iść z Laurą na komisariat, ale teraz
widzę, że to nie ma sensu – stwierdziła Raini.
- Jak to? Więc mamy zostawić to wszystko i udawać, że nic
się nie stało? – oburzyła się Alex.
- Ależ oczywiście, że nie. Chodziło mi raczej o to, żeby
zaaranżować małą zemstę – czarnowłosa zatarła ręce – Chyba wiem, co zrobić, by
sama przyznała się do winy.
Przyjaciele pochylili się nad nią i uważnie wysłuchali jej
planu…
***
Znów musieliście długo czekać, ale mam nadzieję, że było warto:) Rozdział jest króciutki, ale obiecuję, że następny będzie dłuuuuugaśny. Kwestia tylko kiedy go dodam, bo akcja dzieje się koło Bożego Narodzenia, więc możliwe, że dla utrzymania "nastroju świątecznego" ten ogromy rodział/rozdziały dodam dopiero w grudniu.
Ale właściwie decyzja należy do Was. :3
Baaaardzo dziękuję za wszystkie milutkie komentarze, jestem Wam wdzięczna za to, że czytacie te moje wypociny:p
a to piosenka, którą Raini miała ustawioną jako dzwonek (ostatnio nie mogę się od niej uwolnić ^^)
plus gorąco polecam bloga Marthy Marano: http://r5-my-crazy-story.blogspot.com/
PS: Czy jeśli dodałabym rozdział w grudniu, reflektowalibyście na jakiś bonusik na osłodę życia? Czy koniecznie rozdział musi być dodany wcześniej? (:
~`BabyBlue